O pożytku Pisma Świetego i o wszytkiej sprawie przekładania tych Ksiąg ku Krześcianskiemu Czytelnikowi Przedmowa.

W tak zacnej a świętej sprawie, gdyby się dłuzszemi słowy zabawić godziło, tedy koniecznie trzy rzeczy sobie przed oczy brać bychmy mieli. Naprzód, co za skarby pism świętych w sobie zamyka i jakie jest zacne ich dostojeństwo, a nad to jako nigdy pożytek ich oszacowan być nie może. Abowiem onyć są samy nawyzsze dobro, nad które nic kosztowniejszego tu na wszytkim świecie między sobą nie mamy, gdyż ony są jako klucz, który nam otwarza królestwo Boże, abychmy tam wszedszy poznać mogli, którego Boga chwalić nam potrzeba, a dokąd on też nas wzywać i powoływać raczy. Są nam też prawie prostą a pewną drogą, która nas niepochybnie prowadzi, żebychmy tułając się nie błądzili, ani byli spracowani po wszytek czas żywota naszego. Są nam też pewnym, a nieomylnym prawidłem, pokazując nam różnicę między złym i dobrym, a ukazując nam prawdziwą chwałę Bożą, iżbychmy się głupie nie unosili, będąc tymi rzeczami, które się nam zwierzchu piękne zdadzą, uwiedzieni. Ani żebychmy tych rzeczy za święte mieli, które Pan Bóg jako złościwe a potępione wzgardza i odrzuca. Światłem nam są, świecą i jasną pochodnią, w pośrzód wszech ciemności świata tego nas oświecającą, iżbychmy się jakoby oczu nie mając na onych zawodach wielkich, których jest zewsząd dosyć około nas nie potknęli, ani się za każdym naszym pokroczeniem na nich powalili. Są szkołą i ćwiczeniem wszytkiej mądrości, która zacnie przewyzsza każdy dowcip rozumu ludzkiego tak, iż jest w wielki podziw i u Aniołów świętych. Zwierzciadłem są, w którym oblicze Boże oględujemy i widziemy, abychmy ku jego chwale byli przekształtowani. Są nam też jako prawe Królewskie sceptrum, którym nas Pan jako poddane swe rządzi i sprawować raczy. Są w ręce Pańskiej jako laska, przez którą nam znać dawa, że on jest przenalepszym i napilniejszym pastyrzem naszym. Są nam jako mocny przywilej, a prawie jako list żelazny na ono przymierze, które z nami Pan dobrowolnie uczynić raczył z szczyrej swej dobrotliwości, dawszy je nam na się jako cyrograf, iż już z nami wieczną związką złączon jest. Świadectwem są świętych jego dobrodziejstw przeciwko nam, przez które otrzymawamy uspokojenie sumnienia i mamy pewną wiadomość w czym jest położone zbawienie nasze i wszytko co ku żywotowi wiecznemu należy. Pokarmem są duszam naszym, którym tylko samym bywają wychowane ku zdrowiu wiecznemu. Owa krótko powiedając, tyć pisma samy to sprawują, iż my jestechmy różni od poganów, gdyż takie święte nauki mamy, które są pewne i na wszem nieomylną prawdą Bożą podparte i nie jestechmy takimi jako oni, którzy za wątpliwem pism swoich rozumieniem i tu i ówdzie się uwodzą, a w niepobożnej swej krnąbrności wiedząc i chcąc zatwardzeni bywają. Tyć wszytki ine rzeczy zdało się nam tu naprzód przełożyć, bacząc jako są do tego właśnie należące, przynosząc z sobą ku wszytkim ludziam krześciańskim napominanie, aby je wdzięcznie przyjmowali, a iżby tak zacny klenot nad wszytki ine skarby sobie przekładali, przy tym tak wielkich i zacnych stanów ludzie, jako też niższych a podlejszych, pilnie się starać mają, aby tak zacnego daru i upominku uczestniki się stali, którego oto Pan Bóg oprócz wszego braku i nie wyjmując nikogo, szczodrobliwie a miłościwie wszem wobec podać raczył.

Tu by się też i to słusznie przypomnieć godziło, a każdy by to sobie przystojnie miał brać przed oczy, żeć to jest jawny, a jasny znak serca niewdzięcznego, zatulać uszy swe, gdy Pan Bóg do nas mówi i odbiegać precz od niego, gdy nas do siebie wzywa, a ktemu, gdy jeszcze miejsca tej nauce świętej ku słyszeniu nie dawamy, w której się nam jawnie ku zbawieniu naszemu oznajmić raczył. Przystojnieby też tu miała być sztrofowana i zgromiona niepobożna śmiałość ludzi onych, którzy ten dar Boży wydzierają ludowi Bożemu, zakazując i zapowiedając im czytania pism świętych i łupią wierne Pańskie z zbawienia ich, jakoby więc Pan Bóg jaśnie tego znać nie dał, żeć on chce, aby to wszytkim co ich jest na świecie narodom i każdym językiem było podano, gdzie tu oto słusznie moglibyśmy rzec, jakie to jest wielkie a srogie okrucieństwo wydzierać pokarm duszam zgłodniałym chcąc, aby się tylko wiatrem karmiły, a co nad nagorsze, iż miasto potraw zdrowych, śmiertelny jad a truciznę im podawają. Potąd tedy, im nakrócej być mogło, tegochmy tu wprzód dotknąć chcieli, coby słusznie ku pierwszej cząstce należeć miało, aczciby to co się wyzszej krótko powiedziało, dłuzszymi słowy było wyprawić potrzeba; wszakoż mądry a baczny czytelnik i z krótkiego napomnienia wielki sobie pożytek wziąć może. A zwłaszcza z tej oto wtórej cząstki, w której krześciańscy czytelnicy ku gotowości napominanie mieć będą, jakoby z pożytkiem pisma święte czytać mogli, której to gotowości dwie są cząstce. Pierwsza: ile się dotycze z naszej strony, tak jako przystoi, abychmy serce pochopne i chutliwe ku pismam świętym przynosili, pilnie bacząc, ku któremu celowi zmierzyć mamy, gdyż żaden rzeczy Boskich nigdy pojąć nie może, ani ku Panu Bogu pochopnym będzie, jeśliż z uprzejmem a chutliwem sercem nie poda się jemu, będąc gotów, aby dosyć czynił wszytkiemu roskazaniu jego, jeśliż się nie rosprzęże z mnimaniem i z rozumkiem swem pierwszym, a nie poda całe umysłu swego pod jego roskazanie święte. Jeśliż jako mocnym krygiem hamować nie będzie pożądliwości swych wedle wolej a zamierzenia mistrza swojego. Jeśliż dobrowolnym nie zostanie więźniem, aby był jarzmem jego; które niewolstwo i więzienie nie tylko nad każdą wolność ma być przekładane, ale też nad wszelkie panowania i przełożeństwa zacniej ma być poważane. Przy tym, jeśliżby myśli swej wyniosłej zapomniawszy nie podał się w taką pokorę, której Pan Bóg zawżdy chce po swych wiernych. Abo jeśliżby nie otworzył, a nie odkrył jawnie serca swego ku przyjmowaniu tego coby jedno usłyszał. Ktemu jeśliby bojaźni, a powinnej uczciwości nie zachował, którąchmy winni Boskiemu majestatowi stworzyciela naszego, abo jeśliby nie miał szczyrej a uprzejmej chuci ku szukaniu wolej Bożej, która jest jako pewnym kresem i zamierzeniem, jako, a którym sposobem żywot swój, obyczaje, myśli, słowa, sprawy i rozmowy, każdy jako pod sznur sprawować i miarkować powinien. A nadto, jeśliż się kto do końca z rzeczy ziemskich nie wymota, a nie uwolni umysłu i serca swego, od pożądliwości, od prac i od starania świata złego, a odłoży wszej precz na stronę wszytki przekazy i zawody; nie uda się za rozmyślaniem rzeczy niebieskich, wyrzekszy się z posłuszeństwa światu w złościach położonemu. Ale, iż z przyrodzenia barzo dalekimi jestechmy od tego, a owszem temu wszędychmy są na odpór, naprzód nam potrzeba prosić Pana Boga, żeby nas Duchem swym Świętym do tego sposobne zgotować i sprawić raczył, gdyż oprócz ratunku i wspomożenia jego, próżne są wszytki nasze pilności, prace, starania i czujności. Lecz gdy zasię to otrzymamy, już będzie zjęt każdy strach a bojaźń, gdyżechmy są pod mocną ręką wodza i sprawce możnego. I ktemu tę pewną otuchę mamy, iż się Pan Bóg w żadnej rzeczy wzbraniać nam nie będzie, gdy go z uprzejmem a wiernym sercem ocz prosić będziemy. Tać tedy jest pierwsza cząstka, jakim sposobem potrzeba się nam mieć ku tej gotowości, którą każdy zachować powinien, kto się jedno chce obierać około pism świętych.

Druga jest cząstka, abychmy na to pamiętali, mając to ustawicznie na dobrym baczeniu, iż nie leda, jako a oprócz statecznego rozmysłu w piśmiech świętych obierać się mamy. Ani się w nich tu i ówdzie rulać, nie mogąc nigdy przyjdź ku ich kresowi pewnemu. I dlategoż się nam z pilnością na to oglądać potrzeba, iżbychmy się w nich próżnym rozmyślaniem i głębszym nad rozum nasz wywiadowaniem nie zabawiali, ani się gadkami mniej potrzebnymi i nieprzystojnymi parali, z których nic inego nie roście, jedno różnice, zwady, niesnaski, jako nas z tego przestrzega Apostoł Święty, a które tylko frasują i trapią umysł nasz subtelnym niejakim sposobem, zwodząc nas z prostej ścieżki, a od mocnego i pewnego gruntu odrywając. Ano pisma święte nam od Pana Boga podane, nie dlatego nam są zlecone i zwierzone, abyśmy tylko im i zbyteczne nasze o rzeczach głębokich wywiadowanie i rozmyślanie nasycić mieli, abo żeby tylko naszemu mnimaniu dwornemu służyć miały. Ale żeby nam (jako powieda Apostoł) szły w pożytek, a kto tymże sposobem? Aby nas w dobrych cnotach zaprawowały, cieszyły, napominały i w każdej dobrej sprawie doskonałymi uczyniły. A toć jest prawdziwe pism świętych używanie. Wszakoż jeśliby jeszcze kto pytać chciał i cóż wżdy za pożytek z nich bierzemy? Odpowiem jednym słowem, iż z nich tę naukę mamy, jako wszytko nasze ufanie w samym tylko Panu Bogu pokładając, w jego świętej bojaźni chodziemy. A gdyż Krystus Pan i zakonu i proroków jest dokończeniem i dostateczną wszytkiej Ewanjelijej doskonałością. Do tego tedy jedynego celu im naprościej zmierzać mamy, abychmy go poznali i mocnie się go trzymając by namniej się od niego nie odstrzelali, jeśliż z wielkim swym niebespieczeństwem od niego się obłądzić nie chcemy. Ale, iż słowy szerszemi tych dwu cząstek nie wyprawujemy, ta jest przyczyna tego, że nie rzkąc, aby się to tak w krótkiej rzeczy a przedmowie zamknąć mogło, lecz gdyby nam to dłuzszemi słowy wyprawować przyszło, osobne księgi o tym bychmy pisać mogli. A dlategoż dosyć na tym będzie, iż się tak tego tylko z wierzchu a krótko dotknęło, napominając krześciańskiego czytelnika, którym sposobem przychodzić ma ku pożytecznemu pism świętych czytaniu i jako z sercem chutliwem przyjmować je ma, a jako się w nich ustawicznie póki będzie żyw ćwiczyć powinien.

Trzecią rzecz jest, którą się nam też tu przypomionać zdało, co za sposób jest tego na przyrodzony język polski przekładania, o którym tu króciuchną sprawę dać możemy, nie bawiąc dłuzszą rzeczą czytelnika spieszącego się ku czytaniu pism świętych. I chociaż już są pierwej księgi Bibljej po Polsku przełożone i na jaśnią podane, których któżkolwiek jest autorem i powodem, a wykładaczem, tedy ile jest rzecz przystojną zjednał sobie u każdego chwałę i sławną pamięć, iż wedle biegłości i dowcipu swego, ale snadź więcej z daru od Boga wziętego, podał ty pisma narodowi swemu, przełożywszy je przyrodzonym językiem ku czytaniu, chcąc je tym sposobem przywieść ku temu, żeby się wżdy tym pilniej wywiadowali wolej Bożej, którą stanowie duchowni, nie wiem jeśli zdradą czyli nieumiejętnością, tłumili; a tylko nędzny lud, a nieumiejętne prostaczki kłamliwemi plotkami tuczyli aż do tego czasu. Wszakoż ten, który oto pracą tę przedsięwziąwszy podał ją między ludzi, iż tak dostatecznej pomocy nie miał, której było ku temu przekładaniu potrzeba, gdyż tylko jako to i sam zna jednegoż samego starego wykładacza w tym naśladował, nie dziw tedy, iż to przełożenie jego jest niedostateczne, zatrudnione, a ktemu na wielu miejsc od pism żydowskich i greckich daleko się odstrzelawa, co snadnie pobaczą ci, którzy się jedno do prawych źrzódł będą uciec chcieli. Ale to rzecz dziwna, iż w niektórych jest taka niewstydliwość, abo też niewiadomość, którzy śmieją on tylko sam stary wykład nad wszytki ine przekładać, nie dla żadnej inej rzeczy jedno, iż pospolicie imię Jeronimowe w nim zacnie uważają, w czym się bardzo mylą, gdyż wiela dowodów, a nawięcej z pism tegoż samego to ich fałeszne mnimanie pokazać się może, wszakoż oni jednak chociaż się w tym barzo mylą, przedsię, aby głupstwo swe tym jaśniej pokazali, śmieli to jawnie na piśmie podać, iż starego zakonu księgi żydowskie po ześciu ze świata Jeronimowym, od Żydów są pofałszowane i popsowane, a to nawięcej dlatego czyniąc, aby świętą zacność prawdy pism żydowskich wniwecz obrócili, a ktemu, iżby wierne wykłady z prawdziwych zdrojów wzięte, wszędy pospolicie podejźrzanymi uczynili i wszytkiemu światu je ohydzili a obmierzili tak, iż jako sami ku uznaniu prawdziwej światłości przyjdź nie mogą, będąc swymi zastarzałymi ciemnościami ogarnieni, a prawie w nich potonąwszy, tak aby i prostaczki a ludzi nieumiejętne od uznania prawdy pohamowali i odwiedli, o których iście osobliwą pilność czynić mieli i około zbawienia ich praca a ustawiczne staranie czynić byli powinni. Wszakoż ty ich niczemne wywody dosyć się nam zdało tak krótko przebieżyć i pokazać, gdyż są oto tych naszych czasów dzisiejszych, za których się umiejętność języków z poznaniem prawdy zacnie roskwitnęła, żaden tak głupi i sprośny nie jest, któryby snadnie tej ich nikczemności pobaczyć nie mógł. Niechajżeć się tedy ci szacunkarze w Jeronimie (tak jako się im śni o tym) według swego podobania kochają. Nam (którzy tę nadzieję mamy) za sprawą lepszego ducha zdało się pokusić iną drogą do tego naszego przekładania, nie dlatego, żebychmy już on stary wykład precz odrzucić mieli, któryby słusznie od nas swemi chwałami mógł przyzdobion być, gdyby się nam tym zabawić godziło. Ale, iż ten stary wykładacz, któżkolwiek jest, nie wszędy doszedł samej szczyrej prawdy, jako się to z wiela miejsc pokazać może, tedychmy z pilnością się starali jakobychmy szczyrość prawdy im nałacwiej wyprawić mogli.

Naprzód tedy znać to musimy, iż cóżkolwiekchmy przedsięwzięli, konieczniechmy tego nie w nadzieję jakiej docześnej chwały uczynili, ani się z tąd jakiego docześnego pożytku nadziewając i owszem, w tak wielkiej, a trudnej sprawie będąc ustraszeni, umyślilichmy byli zaniechać pracej tak trudnej jedno, iż za prośbami, a prawie roskazaniem wiernych Bożych i za pobożnym a chutliwym żądaniem oświeconego książęcia, pana Mikołaja Radziwiłła, wojewody wileńskiego, (którego to zacne przedsięwzięcie, wiecznej pamięci w Kościele Pańskim godne będzie), musielichmy kończyć tę świętą pracą; Ojca niebieskiego na pomoc wziąwszy, bo gdybychmy byli tylko wedle własnego naszego zdania na się tak zacną sprawę wzięli, żadnym sposobem nie uszlibychmy byli podejźrzenia i złego o sobie rozumienia, jakobychmy się w to sami wszetecznie a hardzie wdać mieli. Ale, iż się prośbami kościoła Bożego przeciwić nie słuszało i owszemby nam niewdzięczność i nieposłuszeństwo łacno przyczytać możono. A przetoż sama tylko ta przyczyna łacwieby z nas u każdego złe rozumienie zdjąć mogła, gdyż da Pan Bóg to cochmy jedno uczynili, nie inym umysłem się działo, jedno naprzód oglądając się na chwałę Bożą, a przytym na społeczny pożytek kościoła jego świętego. A tak co się tknie wszytkiej tej w naszym przekładaniu sprawy, oprócz wykładacza starego i inych nowych rozmaitych wykładów łacińskich w Starym Testamencie, tedychmy położyli i zostawili własny tekst żydowski, jakochmy jedno za łaską Pańską nałacwiej w to ugodzić mogli. W Nowym zasię Testamencie dokładalichmy się wykładaczów greckich, tudziesz też tak starych, jako i nowych doktorów, którzy wykłady swemi pisma święte zacnie objaśnili. Przytym wykłady postronnych narodów języki przyrodzonemi przełożone, około których niż są na jaśnią podane, zacni a uczeni ludzie z wielką pilnością pracowali, za którą my pomoc naprzód Panu Bogu wielce dziękujemy, potym i ci dziękować powinni będą, którzy pożytek nie leda jaki (o czym pewną nadzieję mamy) z tej naszej pracej, da Pan Bóg, odniosą. A przetoż w tym upewnieni będąc, nic się nie lękamy pokątnych przymówek ludzi tych, którzyby nam abo lata młode, abo ojczyznę, abo pierwsze życie przed oczy wyrzucać mieli, gdyż Pan Bóg, od którego ten osobny dar i upominek podan jest oto na ten czas narodowi polskiemu, nie wedle naszych lat rozmierzać raczy mądrość swoję, ale jej każdemu wedle swego podobania hojnie użycza, a rzeczy od świata zaniedbane i odrzucone sobie obierać raczy, aby zawstydził a posromocił ty, które się tu wedle świata zacnemi zdadzą. A iż ktemu kilka cudzoziemców niejaką część pracej tej podjęli, jednak z tej przyczyny żaden słusznie zacności jej szczypać ani jej przygany dać może. Bo acz sami nie do końca w język polski byli wprawnemi, wszakże się im na tym dosyć zdało, iż słów, a mów zwyczajnych żydowskich, greckich i łacińskich mocy i własności tym podawali, którzy w języku swym przyrodzonym pierwsze miejsce między nimi trzymali, a to co od cudzoziemców wyprawiono być nie mogło, to oni z pilnością właśnie w tych piśmiech świętych za podaniem ich przekładali.

Na ostatek jeśliżby kto takowym był, coby nam lata młode, życie pierwsze i to, że nie do końca uczeni ludzie na tym zasiedli byli, przed oczy wyrzucać chciał, tedy koniecznie radzibychmy to widzieli, aby każdy miał o nas tę pewną sprawę co za staranie nasze o tym było, jakobychmy my byli kogo w tym przed sobą przedniejszym uznali. Ale, iż wszyscy ci, którzy lata swoje strawili około pism świętych, a którzy (iż tak rzec mam) prawie z młodych lat swych w tej szkole są ćwiczeni i wychowani, społecznie nam byli ku oto tej pracy pomagać mieli jedno, iż oto ty, którzy od takowych nauk dalekimi będąc, teraz sobie Pan Bóg ku doprawieniu tej świętej pracej powołać raczył, koniecznieby się tedy wszyscy ci zawstydzić mieli i w swym wielkim niedbalstwie karać. Iż oni mogąc temu dawno dosyć uczynić, a przedsię dary Boże jakoby w ziemię zakopawszy, tak oto w swym wielkim niedbalstwie zgnuśnieli i prawie strętwieli, a Panie Boże daj, żeby się kiedy przykładem naszym obudzić i ocucić mogli, a to coby od nas mniej właśnie było wyprawiono, ano oni przyszedszy kiedy ku sobie, podjęli się tej pracej, iżby tego poprawili i to wypolerowali, gdyżechmy iście nie są takowemi którzybychmy to twierdzić mieli, iż ta nasza praca już jest tak doskonale wyprawiona, że w niej więcej żadnej poprawy nie potrzeba, a około której nie mógłby już nigdy żaden lepszej pracej uczynić. Bo aczkolwiekechmy w tym uprzejmej wierności i wielkiej pilności przykładali, starając się jakobychmy namniej od szczyrości prawdy nie odstąpili, jakoż tę nadzieję mamy żechmy tego za łaską Bożą doszli. Wszakoż jednak w tak rozmaitej, trudnej i długiej pracy i teraz prawie pierwszy kroć na jaśnią podanej, wiele się snadź rzeczy trafiało, któreby właśniej i jaśniej wyrażone być mogły a zwłaszcza, które z trudnych pism żydowskich są wzięte, a które podobno gładziejby mogły być, gdyby czasu zstawało przełożone, chociaż i w trudnych zwyczajoch mów żydowskich wielkąchmy pilność czynili, żeby wżdy troszkę smaczniej w naszym języku przychodzić mogły, jakoż to łacno pilni czytelnicy w nich pobaczyć mogą. A przetoż i nam samym jeszcze się w tym nie dosyć stało, owszem żądamy, aby ktokolwiek mając czas po temu i więtszą pomoc ku wypolerowaniu tej naszej roboty i do sześci lat około niej pracej i pilności swej nie litował, mając do siebie i więcej inych ku pomocy, którzyby o wszytkim słuszny a godny rozsądek dać umieli, aby tak od wiela oczu ta sprawa święta będąc przejźrzana, statecznie a porządnie między ludzi podana być mogła. A choć też to o sobie rozumiemy, żechmy i tego z łaski Bożej po części doszli, a wszakożby się nam to prawie po myśli stało, gdyby ci, którym to należało społecznie nam w tej pracej pomagać i którycheśmy oto częstokroć prosili, aby nas w tym ratowali, nie więcej przedsię biorąc jakiego inakszego mnimania i nie dowcipu swego nad pożytek Kościoła Bożego i zbudowanie jego, który teraz nieprzystojnymi i złościwemi niesnaskami szarpają i rozsypują. A ktemu jeszcze, co z wielką żałością przypominać musiemy, że oni nie rzkąc, aby nam co w tak wielkiej pracy pomóc mieli, ale owszem teraz samiż pracam naszym są głównymi nieprzyjacioły, szacując, szczypiąc i gdzie jedno mogą hydząc, przez które oto szatan jako przez naczynia swe, zabiega temu i stara się jakoby mógł zasłonić a zaćmić tę prawdziwą światłość, którą w sobie ty święte księgi światu przynaszają. Wszakoż to na co się oni nienawiścią i niejaką sprośną nieumiejętnością będąc oślepieni targają, tedy my tego gotowichmy przed każdym sędzią dowieźdź, żechmy, ile z nas być mogło, za wspomożeniem Pańskim, wiernie, prawdziwie i właśnie wykładali, chociaż nas oni teraz jakimiś pogróżkami swemi straszą. Ale Pan Bóg wierności i niewinności naszej broniąc, prawdy swej srodze się mścić będzie, a pohamuje ludzi tych niepobożne wszeteczeństwo, którzy Panie Boże daj, aby się uznali, a niźliby się nad nimi Sędzia sprawiedliwy srożyć miał.

A tak gdyżechmy wszyscy powinni Panu Bogu cześć i chwałę dawać, poddawając się niezmyślonym obyczajem woli jego świętej, jedno pewnie wiedząc, że temu żaden nigdy dosyć uczynić nie może, jeśliż pierwej nie pozna co to zacz jest ta wola Boża, ku której zasię trudno kto ma przyjdź, jeśliż się nie uciecze do samego szczyrego słowa Bożego. A gdyż nie masz inego nad to, które w piśmiech świętych jest zostawione a nam podane, łacwie to tedy rozeznać, jako je sobie wierni chwalcy Boży uważać mają i z jaką się go pilnością chwycić mają, osobliwą o nim pracą czyniąc, a to wedle daru Bożego, którym on każdego wedle wolej świętej obdarzyć raczył. A zwłaszcza, iż tych dziś jest nie mało, którzy ku pismam świętym osobliwą chuć mają, pokazując swą wszytkę pilność, żeby w tym radzi dosyć czynili swej powinności jedno, iż tego coby chcieli dojdź nie mogą, gdyż ani są na miescach takowych gdzieby się uczyć mogli, ani też mają gdzie dosiądź ksiąg prawdziwych wykładaczów pisma świętego, a ktemu w umiejętności języków nie są ćwiczeni, nie mogąc zrozumieć tych co je piszą, chociażby też i ustawicznie przed sobą je mieli. A przetoż żeby się ich chwalebnej chuci dosyć stać mogło, a iżby tym snadniej ku prawdziwemu poznaniu Bożemu przychodzili i tym go słuśniej chwalić mogli, tedychmy im oto niejaką pomoc i drogę ukazali, aby w tym swym niedostatku niejako mogli być poratowani i dlategoż nad własne, a jasne przełożenie samego tekstu Biblijej, ileśmy jedno mogli, pilniechmy się starali, jakoby ku prawemu wszytkich rzeczy zrozumieniu nic nie ubyło i takżechmy naprzód w każdych księgach kładli argumenta, które w sobie rzecz wszytkę, którą się tam w nich toczy krótko zamykają, gdzie też tam ukazujemy koniec i cel, ku któremu się ony rzeczy ciągą, a także i przed każdą kapitułą argumenta wedle wierszów, z pewną ich liczbą króciuchno zebrane, co naosobniejsze miejsca w nich ukazując. Mimo to miejsca, któreby się mniej umiejętnym przytrudniejszym zdały, objaśnilichmy po krajoch wykłady króciuchnymi, które przed nami ludzie uczeni z wielką pilnością ze wszytkich, tak starych, jako i nowych pisma świętego wykładaczów szczyrze a wiernie zebrawszy, znieśli. Ty tedy sobie na pomoc wziąwszy, nie mały iście pożytek z nich ci co czytać będą, brać mogą; by też więc mieli tych wszytkich wykładaczów pisma sprzewracać. A osobliwie pilni a pobożni czytelnicy za ty przydatki i wykłady francuskiej Bibljej powinni będą, z których tu znieślichmy je do tych ksiąg naszych i wiele inych, które nam przy tej naszej pracy w trudnych a cięszkich miejscach ku niemałej pomocy były. Ktemu wszytki księgi dlatego są wierszmi rozdzielone, aby w zagęszczonym piśmie, tym co czytać będą, wzrok się nie wątlił, owszem w piśmie przestronnym, aby mógł być niejako wolniejszym, a iżby też czytelnicy czegoby im była potrzeba tym łacwiej sobie znaleść mogli. Przytym przydatki i wykłady pokrajne dlatego są wedle obiecadła litrami naznaczone, aby się z swymi miejscami zgadzały, a dla tegożechmy je też mało wyzszej nad tekstem postawili, aby się tym łacwiej wedle litery wykład mógł znaleść.

Po tym co się dotycze porządku ksiąg, iżechmy je inaczej niż stary wykładacz na swych miejscach postawili, tedychmy radszej tych naśladowali, którym się ten jego porządek nie podobał. Abowiem w Bibljej są dwojakie księgi, jedny które z dawnych lat oprócz wszech wsporów w uczciwości miano jako ty, które są prawie z samego podania Pańskiego i zacnie są od kościoła przyjęte, a o których ta pewna jest wiadomość zkąd wyszły i którzy ludzie zacni a święci ja pisali, a z których też gruntu zbawienia naszego beśpiecznie podeprzeć możemy, jakożechmy to na wielu miejsc (kto będzie baczyć chciał) dostateczniej okazali. A tak co u starego wykładacza nieporządnie pomieszano i powiszowano było, tedychmy to na swe miejsca porządnie wstawili tak, iż wszytki starego testamentu księgi zdawna od kościoła przyjęte na jednochmy miejsce znieśli, a zasię apokryfa i ty, o których nie jest pewna wiadomość i tylko w rzeczach tych potocznych są przyjęte, osobnochmy je do inszych ksiąg włożyli. Potym księgi nowego przymierza, w jednym miejscu porządkiem swym zamknąć się je nam zdało. W samym zasię wykładzie na miejscach niektórych, gdzie były przy trudniejszym słowa i węzłowate sentencje, abo cząstki, chcąc aby wżdy się łacwiejszymi zdały, tedychmy przydawali słowa niektóre, używając tejże wolności, której sobie i ini wykładacze pozwalają, a przedsię im żaden w tym słusznej przygany dać nie może, jakoby oni co postronnego i pismam świętym niezwykłego przydawać mieli. A iżechmy tych słów żadnym znakiem nie znaczyli, jako to drudzy czynią, tedychmy to uczynili dlatego, że ich jest i barzo mało i łacno je ci obaczyć mogą, którzy nasz wykład z onymi pierwej podanymi pismy znaszać i zrównawać będą, a jednoż na kilku miejsc u Pawła świętego to uczyniciechmy musieli, bacząc żeby się przytrudniejszym zdał wykład nasz; wszakże niekiedy słowa ony zamykalichmy w takowych ( ) znakoch, lecz iż się to nie wszędy zachować mogło, tedy się to nie pilnością tych co przepisowali stało, jakoż i w druku trudno się było ustrzec, żeby się jakie obłądzenie stać nie miało, gdyż się to, przy tak wielkiej robocie przydać musi, a nie tylko się to u nas przygadza, ale i w onych zacnych oficynach częstokroć się onym zacnym, a pilnym mistrzom to trefuje, iż prze niedozór wiele rzeczy opuszczają, jako i tu u nas w 3. Moj. w 18 Kap. miasto tego słowa krewność położono krewkość, także 5.Moj.4.v.44 miasto Basan stoi Blam, 2.Sam.2.v.2 i 18. i 2.Sam.3.v.39. i w inszych, miasto Sarwijej stoi Sarwiego i Ezaj.13.v.21 miasto Ohim abo Jim stoi Otim, także i w annotacjej i 4.Moj.22.v.36. Balka miasto Balak i w tymże kapitulum v.24. stoi stałnął miasto stanął i 4.Moj.22.v.41. w annotacjej stoi błowanom miasto bałwanom i w 2.Moj.27.v.3. nie dostawa tego słowa kotły i na inych miejscach znajdzie się snadź po części, co baczny czytelnik snadnie sobie czytając, poprawić może, gdyż przy robocie tak wielkich ksiąg nie mogło to być, aby się w czym ubłądzić nie miało, by też wierę i ostrowidzowe oczy u drugiego były, jednak się to trefiło, abo drukarzową abo czyją iną omyłką. A tak, jeśliżby się tak co tedy w tym druku znalazło, prosimy bacznego czytelnika, by nie zarazem nam jakiej nieumiejętności i niedbalstwa przypisował. Bo zaprawdę radzibychmy to widzieli, aby ta święta praca i w namniejszym punkcie nie była naruszona i owszem, aby tak całe a dostatecznie była na jaśnią podana, żeby się na wszem wszytkim podobała, co (jako rozumiemy) żeby iście nad zwyczaj i nad ludzkie szczęście być musiało, żadnej ni wczem nie mieć przygany. Chcąc też jeszcze na ostatek być tym więczszą ku pilności pobudką krześcijańskiemu czytelnikowi, sprawilichmy ku końcowi rejestr, ku prędszemu miejsc potrzebynch znalezieniu, zebrawszy je tam wszytki, które się nam naosobliwsze zdały, a których częstokroć ludzie używać zwykli.

A tak już ty oto prace nasze Panu Bogu wszechmogącemu naprzód oddawamy, okazując w tym wdzięczność serca uprzejmego, a oświadczając się, że to wszytko cochmy z jego świętej a hojnej szczodrobliwości wzięli, tegożechmy społecznemi uczestniki bliźnie nasze uczynić chcieli. Przetoż na ten czas przed nogi jego świętej miłości jako za wdzięczniejszą ofiarę tę naszę pracą pokładamy, oddawając ją ku pożytkom kościoła jego świętego, mając tę nadzieję, że z tej świętej macice, gdy się wkorzeni w serca wiernych a wybranych Bożych, pokażą się wdzięczne a obfite owoce, ku czci a ku wiecznej chwale samemu Panu Bogu wszechmogącemu, którego królestwo, panowanie i moc i chwała trwa i trwać będzie na wieki wieczne. Amen.